Limeryk #584
Opowiem Wam jak przedwczoraj
poznałyśmy klientkę wulkanizatora.
Wyprowadzała swoją psią wnuczkę,
jej niedoszły tata dostał nauczkę
i święta spędzi w towarzystwie telewizora.
Taka pobudka z moją małą Orzesznicą:
- Dzisiaj sankami?
- Nie ma już śniegu.
- Mama głodna?
- Tak. A Ty?
- Pielogi.
- Chcesz zjeść pierogi na śniadanie?
- Tak. I jogult.
- Z jogurtem?
- Pasuje? (I to pełne nadziei spojrzenie!)
- No, pewnie, że pasuje❣
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz