Diva wagi piórkowej

Limeryk #293 

Co rusz dobiegają mnie arie nowe

naszej divy wagi piórkowej. 

Jej popisy wokalne

są kongenialne. 

Niemowlę ma przebogatą mowę!

Żarłok z Maroka

Limeryk #293

Czteroipółmiesięczna dzidzia z Maroka

bryluje w rozwojowych skokach. 

Za dnia jest głośniejsza niż Beatlesi.

Nocą nie sposób oderwać od piersi

tego nienasyconego żarłoka.

Niecierpliwość chichotków

Limeryk #292

Moja mała Śmiechotka

nie poprzestaje na łaskotkach.

Gdy wącham goździki lub dmucham nos,

Gaja fika nóżkami i śmieje się w głos!

Chandra nas nigdy nie spotka.

Język bobomigowy

Limeryk #291 

Młoda mama z Rygi

odkrywa bobomigi:

"babcię", "bańki mydlane",

"tatę", "kąpiel" i "spanie".

Jaki jest gest dla "mamałygi"?

Tleniona fretka

Limeryk #290 

Pewna niebrzydka facetka,

co chadza w tiulu i kabaretkach,

mawia, że włosy tleni 

dopiero pod koniec jesieni. 

Wciąż wygląda jak tchórzofretka.

Lekceważąco o wąchaniu

Limeryk #289 

Wypoczywając z psem poza biurem, 

Inga natknęła się na psią tresurę.

"Najpierw pięć minut wąchania,

potem tyle samo za nogą podążania".

Ona woli szczuć ludzi swym wilczurem!

Trach pach!

Limeryk #288

Podlubelski Stach

odczuwał megastrach 

przed obcięciem włosów.

Fryzjer miał na to sposób -

zaczął ogoleniem pach.

Milky Jazz

Limeryk #287 

Poranki bez łez,

z kawą lub bez.

Liczy się cyc 

i więcej nic.

Nasz mleczny jazz. 

Jesień życia

Limeryk #286

Między Miedzianką a Poznaniem

dwie emerytowane panie

wypatroszyły z liści klony,

uformowały w róże i wstawiły w wazony.

Zabijanie czasu to dopiero wyzwanie!