Limeryk #500
Najpierw kąpiel w pianie,
potem relaks w turbanie
w fioletowe sowy.
Nasze uważne rozmowy
Limeryk #500
Najpierw kąpiel w pianie,
potem relaks w turbanie
w fioletowe sowy.
Nasze uważne rozmowy
Rozdzwoniło się tysiąc dzwonków,
mysz tańczy na ogonku,
zaryczały lwie paszcze,
przy torcie spojrzenia badawcze:
- wypnij pierś, urodzinowy łabądku!
Limeryk #498
Kiedyś dmuchałam na zimne,
teraz mam podejście inne.
W wysokiej trawie dmuchamy dmuchawce,
byś jednym chuchnięciem jutro nad ciastem
puściła płomienie świeczek z dymem.
Limeryk #497
W cichym kąciku
na maślanym rogaliku
usiadły ziarenka maku
i wołają - wio, rumaku!
Bujają się okruszki na talerzyku.
Limeryk #496
Jedni umieją polizać łokieć,
inni podbijają molo w Sopocie,
a ja dobrze piszę limeryki
pogodne jak papryki
w portugalskiej horcie.
Limeryk #495
W mitycznej krainie
Narcyz widział swoje opinie
jako fakty.
Nie miał katarakty,
łgarstwo to jego drugie imię.
Bezwstydny Łysy
odsłania kulisy
swojego nocnego spaceru.
Nie poświęciłabym mu papieru,
gdyby schował się za cisy.
U mnie portki ze streczem i oczy krecie,
ona to Dziewanna z fanów naręczem.
To jasna sprawa -
jej wystawa
wygląda lepiej niż moje zaplecze.
Choć piasek jak zapora ogniowa,
od zjeżdżalni przysmażona kość ogonowa,
to wózek jak wielbłąd na pustyni
o brak wody uwag nie czyni.
Płoszy nas dopiero burza piaskowa.
Unikaj sjesty pod parasolem,
gdy twoje dziecko z uporem
chce cię zamknąć na tarasie,
drogi rodzicu, domowy asie!
Ja zareagowałam w porę.
W oddali kwa, kwa,
ciszy tutaj brak.
Uśmiech nie schodzi z ust,
potem słyszę plusk.
To on, Donald Duck!
W ZOO podczas karmienia
oślica rzucała przyjazne spojrzenia,
lemury chrupały brokuły,
(nie pytajcie, który był który).
A pawie nie kryły znudzenia.
Doszły mnie słuchy,
że Brzozową jeżdżą gruchy.
A za blokami leży tyle foremek,
że nawet zjeżdżalnia ma tremę,
więc na brzuchu zjeżdżają małe zuchy.
Mojemu dziecku się marzył
przedobiedni plażing.
Prowadzimy owocne wykopaliska,
już oglądamy łopatkę i lwa z bliska,
a udomowiony cień stoi na straży.
Limeryk #485
Bardziej ożywczy niż kawa
jest trucht przez plac zabaw.
Nad huśtawką latają szybowce,
konik Cię buja pod kasztanowcem,
a zjeżdżalnia głośno bije brawa.
Limeryk #484
Pod szary parkan
zajechała śmieciarka,
zagląda przez dziurkę od klucza,
czy to samotność jej dokucza
czy marzy o innych podarkach?
Limeryk #483
Linijka rozmawiała z kocicą:
- jak dorosnę, będę poziomicą.
Na budowie będę leżała
i innych upominała.
Popamięta mnie partacz i nicpoń!