poniedziałek, 28 czerwca 2021

Nasz pomysł na dobrostan

Limeryk #500

Najpierw kąpiel w pianie, 

potem relaks w turbanie

w fioletowe sowy.

Nasze uważne rozmowy 

na Aladyna latającym dywanie.

sobota, 26 czerwca 2021

Jak przyroda świętuje Twoje urodziny

Limeryk #499

Rozdzwoniło się tysiąc dzwonków, 

mysz tańczy na ogonku, 

zaryczały lwie paszcze, 

przy torcie spojrzenia badawcze:

- wypnij pierś, urodzinowy łabądku!



piątek, 25 czerwca 2021

Wspólnie dorastamy do zmian

 

Limeryk #498

Kiedyś dmuchałam na zimne,

teraz mam podejście inne.

W wysokiej trawie dmuchamy dmuchawce,

byś jednym chuchnięciem jutro nad ciastem 

puściła płomienie świeczek z dymem.

czwartek, 24 czerwca 2021

Taka kolacja ukołysze cię do snu

Limeryk #497

W cichym kąciku

na maślanym rogaliku

usiadły ziarenka maku

i wołają - wio, rumaku!

Bujają się okruszki na talerzyku.

środa, 23 czerwca 2021

Warzywnik znad Słomianego Morza

Limeryk #496

Jedni umieją polizać łokieć, 

inni podbijają molo w Sopocie, 

a ja dobrze piszę limeryki 

pogodne jak papryki

w portugalskiej horcie. 

Słomiane Morze - metafora rzeki Tag, nad którą leży malownicza Lizbona. 
horta (port.) - ogród warzywny.

wtorek, 22 czerwca 2021

Jak rozpoznać toksycznego człowieka?

Limeryk #495

W mitycznej krainie

Narcyz widział swoje opinie

jako fakty.

Nie miał katarakty, 

łgarstwo to jego drugie imię. 

poniedziałek, 21 czerwca 2021

Przed kim obnaża się księżyc

Limeryk #494

Bezwstydny Łysy 

odsłania kulisy

swojego nocnego spaceru.

Nie poświęciłabym mu papieru,

gdyby schował się za cisy. 

niedziela, 20 czerwca 2021

O podglądaniu innych w social mediach


Limeryk #493

U mnie portki ze streczem i oczy krecie, 

ona to Dziewanna z fanów naręczem.

To jasna sprawa -

jej wystawa 

wygląda lepiej niż moje zaplecze.



sobota, 19 czerwca 2021

Najlepsza Sahara na Szwederowie

Limeryk #492

Choć piasek jak zapora ogniowa,

od zjeżdżalni przysmażona kość ogonowa,

to wózek jak wielbłąd na pustyni

o brak wody uwag nie czyni.

 Płoszy nas dopiero burza piaskowa. 

piątek, 18 czerwca 2021

Nietypowe miejsce, gdzie dobrze mieć komórkę


Limeryk #491

Unikaj sjesty pod parasolem, 

gdy twoje dziecko z uporem 

chce cię zamknąć na tarasie,

drogi rodzicu, domowy asie!

Ja zareagowałam w porę.

środa, 16 czerwca 2021

Szum rześkiej mgiełki na upały

Limeryk #490

W oddali kwa, kwa, 

ciszy tutaj brak. 

Uśmiech nie schodzi z ust, 

potem słyszę plusk.

To on, Donald Duck!



poniedziałek, 14 czerwca 2021

Mowa biała jak mysz

Limeryk #489
Czasem milczysz jak skała, 
dziś odkryłaś nowe słowo, co działa. 
Nie rozmawiamy o bzdurach. 
Pytam Cię - jaka jest ta chmura?
Z satysfakcją odpowiadasz - BIAŁA!


piątek, 11 czerwca 2021

Na obiedzie u króla Juliana

Limeryk #488

W ZOO podczas karmienia

oślica rzucała przyjazne spojrzenia,

lemury chrupały brokuły, 

(nie pytajcie, który był który).

A pawie nie kryły znudzenia. 



środa, 9 czerwca 2021

Fortuna betoniarką się toczy

Limeryk #487

Doszły mnie słuchy,

że Brzozową jeżdżą gruchy. 

A za blokami leży tyle foremek, 

że nawet zjeżdżalnia ma tremę,

więc na brzuchu zjeżdżają małe zuchy.



poniedziałek, 7 czerwca 2021

Archeolożka od piaskownicy


Limeryk #486

Mojemu dziecku się marzył 

przedobiedni plażing. 

Prowadzimy owocne wykopaliska,

już oglądamy łopatkę i lwa z bliska,

a udomowiony cień stoi na straży. 

niedziela, 6 czerwca 2021

Od placu zabaw lepsze... place zabaw

 

Limeryk #485

Bardziej ożywczy niż kawa

jest trucht przez plac zabaw.

Nad huśtawką latają szybowce,

konik Cię buja pod kasztanowcem,

a zjeżdżalnia głośno bije brawa.



piątek, 4 czerwca 2021

Czysto, czyli brudno gdzie indziej

Limeryk #484

Pod szary parkan 

zajechała śmieciarka, 

zagląda przez dziurkę od klucza,

czy to samotność jej dokucza

czy marzy o innych podarkach?



środa, 2 czerwca 2021

Jak trzymać poziom w pracy

Limeryk #483

Linijka rozmawiała z kocicą:

- jak dorosnę, będę poziomicą. 

Na budowie będę leżała 

i innych upominała.

Popamięta mnie partacz i nicpoń!

wtorek, 1 czerwca 2021

Wierszyk czerwcowy

"Czerwiec kocha się w Ewie"

Koniczyny same układają się w wianki

dla Ewy, Julki, Oli, Martynki i Anki.

Pąk malwy różowo wystrzelił

prosto w dłonie radosnej Amelii.

W półobrocie przystaje Iza,

tak ją wzrusza ptasia wokaliza.

Laura w bawełnianym t-shircie

suszy maki w czerwonej kopercie.

W wysokiej trawie leży Kamil

i wodzi wzrokiem za chmurami.

W cieniu płaczącej wierzby Marika

śpiewa Matyldzie o pasikonikach.

I tak po rocznej przerwie

wraca na łąkę czerwiec.