Akces do ekscesu

Limeryk #30 

Bądź zawsze czujna 

choć to żadna ujma

przeoczyć własny sukces. 

Taki drobny eksces

zatuszuje kariera bujna. 

Better done than perfect

Limeryk #29 

Zamiast perfekcji ogólne powodzenie 

takie jest mojej ambicji życzenie. 

Znając jej widzimisię 

w takim zarysie 

gwarantuję zachcianki spełnienie. 

Odporność duszy

Limeryk #28

 Uwaga! Niska samoocena 

to żyzny grunt dla odrzucenia. 

Dbajmy o układ immunologiczny naszej podświadomości,

bo jesteśmy piękni i pełni godności. 

Miłość własna potrzebuje zaspokojenia. 

Chlorowana syrenka

Limeryk #27

Myślicie, że po to chodzę na basen, 

aby stać się sportowym asem? 

Nurkuję, żeby sprawdzić czy woda jest mokra.

Pływam, żeby sobie włosy delikatnie poczochrać. 

Marzeniem mym... w syrenę przemienić się z czasem! 

 

Tajne przez poufne

Limeryk #26

Co za limerykiem się chowa? 

Prawda i jasne słowa. 

Samotność i tęsknota. 

Wyróżnienia się ochota. 

Szczęścia sztuczna alkowa.

Swawole topoli

Limeryk #25
Pachnące dzieciństwem topole 

wiatrem czeszą włosów swawole. 

Kiedy pąki pójdą w ruch, 

świat otuli się w biały puch 

i ziemia zachwyci nowym strojem.

Zmasowany atak waty topolowej nastąpił w Toruniu w niedzielę 13 maja br. Małe dziewczynki, podobnie jak ja, są oczarowane białą wełną, którą słońce wyczesało z chmur w kształcie tłuściutkich owiec. Z kolei sąsiadka ogrodniczka chora na astmę walczyła z tą białą plagą przy użyciu węża ogrodowego mocząc przy okazji moje stopy i łapy Aragorna. Teraz, kiedy podziwiam ten lewitujący puch przez szczelnie zamknięte pomimo upału okno, czuję się jakbym obserwowała ławice maleńkich meduz bezwolnie poruszających się w kryształowo czystej, łagodnej toni oceanu. 

Kwiat lotosu

Limeryk #24 

Niczym kwiat lotosu 

wydobywam się z chaosu. 

Niesprzyjające okoliczności 

i kruchość niemoralności

zmywam nieskazitelnością logosu.

Nie żałuję

 

Limeryk #23 

Nieudanych prób twórczych nie żałuję, 

przecież każdego dnia się aktualizuję. 

Czasami trafiam w sedno, 

dlatego jest mi wszystko jedno, 

że zazwyczaj pudłuję. 

Wirtualny zapiśnik

Limeryk #22
Muśnięcia rozkochane
iskrzą między panią a panem.
W cieniu kwitnącej wiśni
stygną me wirtualne zapiski
wiosennymi uczuciami rozgrzane.

 

Afirmowanie wstawania

Limeryk #21 

Widząc śmierć nocy z rana 

bądź oczarowana.

Podziwiając kosa

w zielonych pląsach 

bądź czule rozszeptana.

Odwiedzę cię we śnie

Limeryk #20

Nie dramatyzuj,

każdy jest czasem nieswój.

Nie rób tyle hałasu 

o mój brak czasu. 

W snach zabiorę Cię nad Świętej Księgi zwój. 

Kapryśne pomysły

Limeryk #19

Wiedzą o tym szykowne kobiety, 

że moda to walka nie na budżety, 

lecz na pomysły 

i kapryśne zmysły. 

Na obcasach wchodzi się do socjety.

Cuda nasze powszednie

 

Limeryk #18

Prawdziwe szczęście płynie 

w trzylistnej koniczynie. 

Mamy je tuż pod nosem 

w zwykłej porannej rosie, 

forsycjach i leszczynie.

Szare komórki

Limeryk #17

Jeśli myślisz, że to twoje szare komórki 

wylatują z każdej kuchennej półki, 

przestań hodować mole zbożowe, 

o ile chcesz uchodzić za mądrą głowę! 

O tym kukają wszystkie gżegżółki. 

Inspiracja dnia - "Kocie worki" boskiej Joanny Chmielewskiej.

Nieznośność rozłąki

Limeryk #16

"In aqua veritas"

Nieznośność była wszechobecna, 

trochę straszna, trochę śmieszna. 

Próbowała wybielić rzeczywistość, 

maską negacji przysłaniała oczywistość.

Dopiero w wodzie czuje się bezpieczna. 

Inspiracja dnia: film "Kształt wody" w reżyserii G. del Toro. 

Poezja obrazu

Limeryk #15 

"Pamięci Doktora Korczaka"

Dlaczego jesteśmy zbyt zajęci, 

by na drugim końcu tęczy 

pokazać dzieciom wyobraźni picture book? 

O drzwi historii zróbmy dzisiaj puk, puk, 

by nie spłoszyć wróbli pamięci. 

Inspiracją dnia było spotkanie z cudowną artystką Iwoną Chmielewską podczas toruńskiego saloniku poezji. Prezentowała m.in. dzieła pt. "Kłopot" i "Pamiętnik Blumki", które muszę mieć! 

Kobieta jutra

Limeryk #14 

Wysyłam do siebie w przyszłości 

liściki pełne miłości.

Te miłe sklerotki 

niczym papierowe stokrotki 

ozdobią mej pamięci niedoskonałości. 

Życiodajny przypadek

Limeryk #13
"Wernisaż w piątek trzynastego"
Przybyli na wystawę ocieplacze wizerunku
nie stronią od sztuki ni trunków.
Tymczasem amorficzne transformacje
zmieniają przypadek w kreację.
Pareidolia z oczopląsem łączy się w pocałunku!

Inspiracja dnia:

grafiki Piotra Pasiewicza.

Dzień Chomika

Limeryk #12

"W przededniu chomeekendu"

Współczesne chomiki 

od rzeczywistości robią uniki. 

Jest to katorga 

dla obojga:

jawa i sen cierpią na prawdy zaniki.

Cienie wiosny

Limeryk #11

"Efemerile"

Efemeryczne radości chwile 

szybko tracą na sile

zyskując wciąż na wysokości,

by spaść na twardy grunt codzienności. 

A tam dzielnie wzrasta ku słońcu zawilec!