Limeryk #
Gdy szwankowało Ci zdrówko,
wzięłaś mnie na słówko
i będąc sympatii do Puffin Rock wzorem,
wyznałaś, że teraz jesteś myszką,
która sama nie kopie norek,
czyli wiecznie głodną ryjówką!
Byłyśmy dziś w kawiarni Sowa. Ja czekałam w kolejce, a Gaja oglądała pralinki w gablotce. W końcu podchodzi do mnie:
- Kupisz mi ważkę?
- Nie. Zjemy placuszki z truskawkami.
Mija pół godziny. Gaja swoim zwyczajem osoby nad wyraz niezłomnej w dążeniu do celu pyta:
- Kupisz mi teraz ważkę?
- Ona jest za słodka, nie będzie Ci smakować.
- Kto je ważki?
- Osoba dorosła może kupić ważkę do kawki.
- Kupisz mi kawkę dla dzieci... 😃
- Nie wiem czy jest... Yyy... (oczywiście potęga logicznego myślenia Gai kolejny już raz mnie nokautuje)
- Zapytasz????
🐭