piątek, 30 kwietnia 2021

W nocy się rośnie


Limeryk #464

Już dosięgasz do klamki, 

skurczyły się piżamki -

nocą marzną nadgarstki.

 Jutro ruchem dziarskim

wypijesz kakao z filiżanki.

środa, 28 kwietnia 2021

Ciepły empatyczny dom


 Limeryk #463
Zwierzyniec i troskliwa dziewczynka -
dla krowy zupa, kotu rodzynka, 
a ciuchcię prowadzi chomik.
Niech dowiedzą się znajomi,
że dobrze się ma nasza rodzinka.

wtorek, 27 kwietnia 2021

Słońce wspomina Portugalię

Limeryk #462

Zwiedzając Lizbonę nie miej oporów

przed wdrapaniem się na każdy miradouro.

Choć wiadomo, że najlepszy punkt widokowy, 

to mieć oczy dookoła głowy,

a na skórze blask słonecznego splendoru. 



niedziela, 25 kwietnia 2021

Być jak Kleopatra

 Limeryk #461

Współczesna Kleopatra 

niczego nie gmatwa.

Mleko owsiane wciera w skórę 

i woła z kocim chórem:

więcej wapnia!



sobota, 24 kwietnia 2021

Znajdź ruch w bezruchu

Limeryk #460

Przelewanie mórz i oceanów

z kubka, miski, kranu.

Przesypywanie plaż

z mąki, płatków, kasz.

Bezruch? Nie znasz tego stanu.

piątek, 23 kwietnia 2021

W ogrodzie słów

Limeryk #459

W moim zapiśniku

roi się od kamyków 

i skamieniałych muszelek. 

Słów tutaj niewiele, 

broją na trawniku.



czwartek, 22 kwietnia 2021

Ornitologia czule stosowana

Limeryk #458
Siedząc na dnia krawędzi, 
patrzyłam jak pędzisz 
z drewnianą damą na smyczy.
Zastanawiałam się czy
inicjatorką zabawy nie była księżniczka łabędzi. 


środa, 21 kwietnia 2021

Mała zagorzała entomolożka

Limeryk #457
 Wchodzimy na skwer i z oddali
łowi Twój wzrok kowalik. 
W czerwono-czarnej odzieży 
śmiało bieży chitynowy pancerzyk. 
Oboje jesteście silni, choć tacy mali.

piątek, 16 kwietnia 2021

Fascynacja chlupotem

Limeryk #456
Komu w drogę, 
temu: herbatę na podłogę
i klocki do kakaa.
Choć jesteś taka mała, 
wzbudzasz iście potopową trwogę. 


środa, 14 kwietnia 2021

W Portugalii byłam kotem


 Limeryk #455
A gdyby tak nie tata 
tylko mama była wąsata,
toby była kotem.
Tutaj moją córcię zaskoczę, 
w Lizbonie kotką jest "a gata".


poniedziałek, 12 kwietnia 2021

Dziś świętują chomiki


Limeryk #454
Chomiki to pewne siebie gryzonie, 
które nie marzą o ogonie. 
Choć miewają swoje kaprysy, 
wyznają tylko pozytywne wibrysy. 
W optymizmie kiedyś je dogonię!


sobota, 10 kwietnia 2021

Luksus naturalności na wyciągnięcie ręki

Limeryk #453

Wiosną na mojej dłoni

samozwańczej miss Polonii

wartko płyną strumyki żył,

pod obrączką ja i ty,

na skórze zakwita woń piwonii.

środa, 7 kwietnia 2021

Gdy się sobie wymykasz

Limeryk #452
Gdy nie pamiętasz swojej twarzy,
gdy dość masz blamaży. 
Gdy się zamęczasz,
dla ciebie jest tęcza 
owoców i bukiet warzyw. 


wtorek, 6 kwietnia 2021

Alternatywne pieski małe dwa

Pieski małe dwa chciały przejść przez kałuże, 
nie wiedziały jak, bo były bardzo duże. 
Przeszły więc po murze
i podrapały się o róże. / ref. Sibą, sibą, łała, łałała...

Pieski małe dwa wyszły na podwórko 
i biegały pod bieluchną chmurką, 
ganiały gołębie 
i nosiły kamienie w gębie.

Pieski małe dwa usiadły na ławce 
i patrzyły na zielone latawce. 
A latawce te 
poleciały wysoko hen. 

Pieski małe dwa miały dużo czasu,
więc wybrały się do miejskiego lasu. 
Poznały tam sowę, 
co mieszkała w tej dąbrowie. 

Pieski małe dwa struchlały ze strachu, 
o radę prosiły wędrowne ptaki, 
bo zobaczyły niedźwiedzia, 
co na drzewie siedział. 
Aja budzi się i życzy sobie "Łała", więc witamy dzień z piosenką na ustach. Zależnie od tego, którą zwrotkę chce usłyszeć, mówi: <<niuch, niuch>>, gest wąchania (kwiaty, czyli róże - zwrotka pierwsza), y-y (chmura), nana - ptaki (tu mam dylemat/dowolność), szeroko otwarta buzia = gęba, bardzo mnie to rozbraja 🤣, ada - ławka, siedzieć, fff - odlatujące latawce, uhu - sowa, bubu - niedźwiedź. 
Jaka to frajda móc się tak dobrze komunikować. Podobno dzieci w wieku Ai, które nie mówią i rodzice ich nie rozumieją, są bardzo sfrustrowane, dlatego często się złoszczą. Aja też się wkurza jak coś jej nie wychodzi, z kolei tutaj zdaniem ekspertek to dobrze, bo daje mi znać, że chce mojej pomocy np. przy zapinaniu zamka w bluzie. 

poniedziałek, 5 kwietnia 2021

Kołysanka o klockach

Limeryk #451
Właśnie usypiałam córeczkę, 
gdy mąż wrzucał klocki w skrzyneczkę.
Ciszej porcelanę depczą dłonie 
i młoty szaleją w kamieniołomie.
Oburzyłam się ocierając się o sprzeczkę. 


niedziela, 4 kwietnia 2021

Wierszyk kwietniowy


Fiołkowa piłka Bibi uczy się geografii

skacząc po Polsce na chybił trafił.

W Sukiennicach ogląda ptaszki ze Stryszawy,

jutro pociągiem jedzie do Warszawy,

gdzie w Łazienkach Marysia i Marcin

pokażą jej pawie na kolorowej warcie.

W Toruniu na Rubinkowie

Tobiemu i Agatce rzepkę skrobie.

Darek dał Bibi tulipanów parę

prosto od toruńskich kwiaciarek.

Przez Olsztyn przepłynęła Łyną,

wszak jest wodoodporną dziewczyną.

Przed zmierzchem nad leśną ścieżką

śmiałą piłkę przerzucił kot Mieszko

i usiadł na gałęzi z widokiem na morze,

nad którym szybował Wiktor, młody orzeł.

Piłeczko, odpocznij na puchatej chmurze

i zostań na dłużej w Jastrzębiej Górze!