piątek, 20 kwietnia 2012

Wielkanocne poruszenie


  Ktoś może powiedzieć, że w tym sezonie filcowane jajka styropianowe są passé; to już było.
  No jasne, ale wełna czesankowa jest wciąż mało znana i nie do końca odkryta.
  Dlatego w zestawach dekoracji obok tradycyjnych pisanek i kraszanek na stałe powinny pojawić się filcanki.
  Moim wielkanocnym wymysłem była wełniana palma widoczna poniżej.









  Kolorystycznie dorównuje najpiękniej farbowanym kłosom zbóż. Co najwyżej można jej zarzucić banalną formę.
  Tradycja stawia zaś wszystkie palmy wielkanocne (zarówno te bardziej, jak i mniej strojne) na równi - nim minie rok, każda zostanie spalona.
  Zwyczaj ten ma przypominać nam o przemijaniu, które jest nieuchronne i dotyka wszystkich.

2 komentarze:

  1. Czy forma tej palmy jest banalna? Nie sądzę. Przypomina pąk tulipana. Nie każda budzi takie skojarzenia. Szkoda pozbywać się takiego dzieła, nawet jeśli tradycja tak nakazuje. Artystko! Prosimy o więcej Twoich dzieł! W końcu coś ciekawego pojawiło się w artystycznej sieci!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marlenko, dziękuję za Twój entuzjastyczny głos! Dobra wiadomość, palma zostanie zachowana w nienaruszonym stanie, bo zwyczaj palenia palm uległ dezaktualizacji w moim domu już kilka lat temu.

      Usuń