sobota, 8 stycznia 2022

Pobudka mistrzyń

Limeryk #600

Obudziły się już płatki, mleko, dżemy, 

a Aja woła: - Mama, nie tajemy!

Innym razem tuliłam ciepły sen,

a do ucha mi wpadło: - Mamo, nowy deń!

Cóż, wstajemy jak chcemy. 


Nasze mistrzowskie rozmowy:
(przy buraczkowej)
Aja: Makalonik to warzyw?
My: (tłumiony śmiech) Yyy, nie, to tak, jak pierogi. 
😄
(podczas kolacji)
Aja: Tofu to owoc?
Ja: Nie, to serek. Z soi, z takich kuleczek jak groszek.
🥗
(nauka literek)
Ja: Z jak...?
Aja: Poczekaj.
Ja: (...)
Aja: (pewne swego spojrzenie oczekujące pochwały)
Ja: (konsternacja mija) Aaa, masz na myśli Z jak ZARAZ!!!
...ech, to teraz wiem, co moje dziecko często ode mnie słyszy... 
🙈
(podczas negocjacji)
Miko: Kto ma Cię przewinąć, mama czy tata?
Aja: Nitk. 
My: (niemy podziw!)
🐭

2 komentarze: