Lubię pisać prosto, zamiast wzniośle,
z każdym słowem czuję się doroślej.
Choć wszystkich rozumów nie zjadłam,
działam jak bohaterka porzekadła:
Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle.
Premiery leksykalne:
- hej!
- kajak,
- ziaba - żaba,
- ziułf - żółw,
- ce - chcę,
- tati, tati - cacy, cacy (jaka to dla mnie ulga, gdy zbliżając się do placu zabaw, słyszę tati, tati zamiast bam, bam!),
- kop - kopać,
- kopa - łopatka do piasku, koparka,
- baja do mleka - książeczka do czytania podczas picia mleka,
- japko - jabłko, napisałam to słowo celowo fonetycznie, czyli tak, jak się mówi poprawnie, pamiętajcie, moi Mili, że mówienie "jabłko" to hiperpoprawność, czyli błąd.
córeczka mojej znajomej wymawiała to nawet jabułko
OdpowiedzUsuńPS the best title ever!
OdpowiedzUsuń