Witaj w filcowej bajce, której treść snują palce drapalce
Limeryk #
Zamiast snu o poranku wolę
na targu świeżą fasolę.
Spójrzcie na wiśnie,
ich czar nigdy nie pryśnie...
Co najwyżej sokiem po białym stole.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz