czwartek, 27 maja 2021

Jak zostałam osiedlowym wandalem

 Limeryk #480

Przez okno staromodnego salonu

dostrzegła czerwień mych pantalonów

staruszka. Rwałam bez nie bez wprawy,

gdy usłyszałam - to nie dla zabawy!

- Oczywiście, że nie. To do wazonu.

2 komentarze:

  1. O! widzę tam Lehane'a dobra książkę i obok..skrzynkę piwa😄

    OdpowiedzUsuń
  2. To się nazywa intuicja, aby zabrać matkę pod monopolowy, by mogła poszperać w starych czytadłach. Każda z nas wybrała sobie jedną książkę...

    OdpowiedzUsuń