Rano słyszę moją Gaję mądrą
jak mówi, nóżki chowając pod kołdrą:
- To koleżanki w głębinie.
I już wiem, że niedziela nam miło minie.
Powoli wstaje każdy nasz palec, pępek, biodro.
Gaja znudzona jedzeniem kaszki pyta:
- Planujesz, bym jeszcze coś jadłam?
- Nie, nie planuję.
- Ale ja jestem głodna!
- To co chcesz zjeść? (mówię z nieskrywaną rezygnacją...)
- Kanapkę z masełkiem, serem i pomidorem.
- Ze skórką?
- Tak! Muszę ścierać ząbki, jestem myszką. Ze skórką, bo jak się nie je ze skórką, to się nie rośnie.
- Ulala... 🐁🐀
Nie można jeść 🍅🍅 ze skórką, to grozi obstrukcją.🤢
OdpowiedzUsuńChlebek bez skórki! A pomidory z... u nas chyba trochę na opak 😉
OdpowiedzUsuń