Limeryk #
Chomik, szczurek, mysz,
u nas jest na nie wyż.
Ze spokojem wielkim
do nosków przyjmują kropelki,
tak czule się sobą opiekujemy.
Za nami solidarnie przebyte paskudne infekcje. Byłyśmy z Małą Myszką bardzo dzielne, w poniedziałek wracamy do siedlisk wirusów. Przyznam, że na kolejne antybiotyki to ja, Duża Mysz, nie mam już siły... Może koniec roku będzie dla nas łaskawy, a mróz wybije najgorsze drobnoustroje. Siedzenie z Gają w domu było urocze, urządzałyśmy gonitwy myszy i kotów, wyścigi nakręcanych myszek, salon fryzjerski dla Myszki Królewny. Wczoraj Gaja odciskała tęczowe myszki z ciastoliny. Po prostu mysi świat.
A gdy zapytać Gai, czy obiad jej smakuje, to powie:
- Jest dobry jak mysz! 😉🐭🐁🐀
Myszlenie ma przyszłość!
OdpowiedzUsuń