niedziela, 14 lutego 2021

Familekt bobomigowy

Nasz język domowy nadawany jest i odbierany wszystkimi zmysłami. Póki co przez bogactwo treści pól semantycznych poszczególnych słów zarówno pantomina, jak i mowa werbalna bardzo zależą od kontekstu. 
Przełomowym momentem nauki mówienia  stało się wypowiedziane przez naszą córeczkę po raz pierwszy imię. Aja biega po domu radośnie wołając oto jestem! A ja z obawy, że niedługo zapomnę znaczenie wielu tak bliskich mi i oczywistych gestów, poniżej załączam uzupełnienie do dziennika słów. 

1. niuch, niuch (wąchanie) - kwiaty, liście, drzewa; wąchający pies;
2. wskazanie na szyję - żyrafa albo komin (szalik);
3. y-y + gest zaciskania piąstek - chmura, pluszowy liść (gest wywodzi się od ściskania gniotka antystresowego w kształcie chmury 😅);
4. fff (wydychanie powietrza nosem) - chusteczki higieniczne;
5. poklepywanie policzków - kremowanie buzi z sugestią o chęci wyjścia na spacer;

2 komentarze: