Są takie kurorty nadmorskie, do których się powraca. Dla mnie takim miejscem były Złote Piaski, które za czasów szkolnych odwiedziłam dwukrotnie.
Na obu obozach towarzyszyła mi któraś z przyjaciółek. Za pierwszym razem była to Marta. Zakosztowałyśmy wybornej bułgarskiej kuchni, a aby dostać się na plażę musiałyśmy pokonać niebotycznie wysokie schody. Nigdy nie byłam w tak świetnej formie i nie miałam takiej opalenizny jak w tamte wakacje ;).
Za drugim razem wyjechałam z Olgą. Pogoda nie sprzyjała byczeniu się na piasku, była raczej kapryśna, przez co udawałyśmy się na długie spacery. Dzięki tym wycieczkom znajdowałyśmy malownicze, dzikie plaże usłane muszlami.
Wspominając minione wyjazdy i chcąc przywołać ducha wakacji stworzyłam prezentowane korale. Zawieszkę stanowi fragment muszli wyrzuconej na brzeg przez wzburzone Morze Czarne.
Pomarańczowo-biała kolorystyka korali wzmacnia siłę wyrazu eterycznej, blado różowej muszli.
Naszyjnik byłby idealny do białej, zwiewnej sukienki...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz