Limeryk #
Tak oszołomił Cię dotyk klawiszy fortepianu,
że gdy wracałyśmy po wigilii z Copernicanum,
śpiewałaś: "Gaja, dasz radę, dasz!",
a wiatr ze śniegiem smagały Cię w twarz.
Oto siła wewnętrznego dobrostanu.
Dochodzi dwudziesta druga. Gaja w trybie superhumoru:
-Jestem Supermysz. Mam dużo siły. Jestem dużo silna!
Miko: -Jak to jest być Supermyszką?
Gaja: -Jestem utalentowana i silna. Mogę podnieść biurko taty. Przewrócić złodzieja i pobić. I będzie po złodzieju.
Martha Argerich nie zaczynała wcześniej 🙃
OdpowiedzUsuń