Patrzę z tyłu, patrzę z przodu -
nie poznaję naszego ogrodu.
Na śliwie płatków setki
rozbiegają się jak weselne confetti.
Zwiewne i beztroskie jak my wszyscy za młodu.
Hiacynty wyhodowane przez nas od dzidziusia, od samej cebulki! Jak na amatorki to jest przeogromny sukces, jestem z nas taka dumna! PS Mało tego! Odradzają się już drugi rok🤗💪!