-Mamo, czego się najbardziej boisz?
-Wyrywania zęba.
-Ze zwierząt!
-Yyy...
-Pajęczyn?! Ja też!
🌌🌌🌌
Rozmowa była jakieś dwa tygodnie temu. I po niej Gaja bała się jeszcze jednego cudu natury: "zorza". I w obawie przed zorzem, a bezpośrednio po rozmowach na temat fizyki z wujkiem Darkiem, wujkiem Kamilem oraz dziadkiem Krzysiem, kazała zasłaniać okna. Oj, nieźle jej wyobraźnia zadziałała na wybuchy na słońcu bulgoczące jak zupa 🌞.